Dzisiaj pokażę jeden z moich albumów, z nazwy mini a tak naprawdę to maxi, ponieważ musiałam zmieścić w nim 120 zdjęć.... Łatwo nie było, ale podobno nie ma rzeczy niemożliwych :).
Ze względu na to, że album był dosyć ciężki z powodu dużej ilości zdjęć,
musiałam ograniczyć zdobienia.
Zdecydowałam się na tekturki Anemone, ponieważ dodały albumowi szyku i elegancji,
są piękne... i lekkie :)
Materiały ze sklepu Scrapek, których użyłam wykonania albumu:
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia
Uwielbiam takie prezenty, takie albumy bogate we wspomnienia.. szkoda, że tak mało zdjęć, bo mogłabym patrzeć i patrzeć:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Wkrótce pokażę go w całości na blogu, zapraszam :)
UsuńCudny !!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzepiękny! bardzo stylowy!
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, gdzie upchnęłaś 120 zdjęć? Podziwiam :))
Dziękuję Agnieszko. Szczerze mówiąc sama się dziwię :)
Usuń