wtorek, 15 kwietnia 2014

Jarmark Wiosenny w Pilchowicach 2014

Od 25 lat mieszkam  w Pilchowicach- wsi, która ma taka samo daleko do Gliwic jak do Rybnika.
W Pilchowicach bardzo prężnie działa Stowarzyszenie Pilchowiczanie Pilchowiczanom, które dwa razy w roku z okazji Świąt organizuje Kiermasze-Jarmarki ,na których nasi mieszkańcy prezentują swoje prace oraz inne swoje talenty. Nasz sklep drugi raz wziął udział w takim wydarzeniu. Oto foto-relacja:

Na zdjęciu od lewej : moja młodsza wnuczka Ola, Zając Wielkanocny i moja siostra Hania.

Zając Wielkanocny -prywatnie moja koleżanko-sąsiadka Halina- na tle banera Anemone i Scrapka. Koszyk Zająca nie był pusty! Zając był niestety hojny tylko dla naszych milusińskich.

Słodkości na swoim stoisku miała również Piekarnia Bogacki. Mnóstwo bab wielkanocnych, jabłeczników, makowców, kołaczy i innych wspaniałych ciast.

Pani Kadi z swoimi pracami i promiennym uśmiechem. Uśmiech był jej stałym towarzyszem.

Wielkim wzięciem cieszyły się- no jakby inaczej-Zające wykonane z pachnącego sianka. Właścicielką jednego z nich została moja wnuczka Ola. Nie mogła się oprzeć ich urokowi. Będzie siedział na parapecie jej okna i czekał na Święta.

Fantastyczne prace wykonane przez naszych chłopców z Ośrodka Ojców Kamilianów. Chłopcy pomimo swej niepełnosprawności są wyjątkowo utalentowani co widać na załączonym zdjęciu. Zwierzaczki są wykonane drewna i pomalowane bajecznie kolorowymi farbami.

Baranki z Ośrodka ozdobią moje okno. Są cudne , prawda? Tekturki Anemone cieszyły się dużym wzięciem więc bez problemu stałam się szczęśliwą właścicielką baranków.

Na środku sali były wystawione prace konkursowe Ośrodków Kultury, Szkół, Przedszkoli. Nie do wiary jak kolorowe, pomysłowe i różnorodne prace znalazły się w tym jednym miejscu.


Serca, serduszka, ptaszki... czyli to co lubię ( nie tylko ja).Wykonanie -perfekcyjne!

Dekoracji nie zabrakło również w barze. Zając prezentował się bardzo dostojnie.

Jajka ubrane w szydełkowane ubranka udają kurczaki. Wykonane przez Zająca Wielkanocnego.

Napis mówi sam za siebie. Dla czytających spoza Śląska informuję, że to są "Kroszonki" czyli kolorowe jajka, którym wzór wydrapuje się żyletką lub igłą. Nie jest to prosta sprawa. Próbowałam.

Przy okazji zakupów można było posłuchać pieśni wykonanych przez chór z Stanicy.



Nie znam się za bardzo na muzyce, ale Tomek Biadacz grał na saksofonie tak, że wzruszenie chwytało za gardło . Ma chłopak talent.

Jeszcze raz Tomek Biadacz , ale na innym instrumencie
W tle prace-figurki drewniane- mojego sąsiada Krzysztofa Kurpińskiego

,

Dziękujemy Pani Ani Surdel- prezes Stowarzyszenia, innym Paniom Organizatorkom, "Przedszkolankom", które zorganizowały Kreatywne Przedszkole czynne przez cały czas Jarmarku, Panom z stoiska z losami,Paniom i Panom z baru ( nikt nie był głodny-żurek był wspaniały)  i wielu innym, dzięki którym ten Jarmark był taki udany. 

No i jak myślicie- czy fajnie jest mieszkać w Pilchowicach?
Ja jestem bardzo dumna z mojej małej Ojczyzny.

6 komentarzy:

  1. Jak jest coś ciekawego dowiaduję się po fakcie..... Proszę informować o tak ciekawych wydarzeniach! Do Pilchowic mam 40 min. drogi a widząc po zdjęciach warto było tam być.
    Pozdrawiam MontanA

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście Więcej takich informacji. Pozdrawiam Bożena.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna fotorelacja. Niesamowicie uzdolnieni i twórczy ludzie mieszkają w Pilchowicach. Szkoda, że nie wiedziałam o jarmarku, mam tak blisko, z przyjemnością spędziłabym czas na tak wspaniałej imprezie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. znam Pilchowice i lubię

    OdpowiedzUsuń

Dziękujmy za odwiedziny na naszej stronie i pozostawiony komentarz :)