czwartek, 21 lipca 2016

Coś z czegoś, czyli pudełeczko z odzysku

Sama nie wiem, co chcę... Palce swędzą do działania, a jak myślę o kartkach to ochota przechodzi.
Znalazłam kompromis... spróbuję zrobić coś innego, zupełnie niepotrzebnego, dla czystej przyjemności :-)

Snując się po domu, szukając chyba wczorajszego dnia, bezsensownie zaglądam do lodówki i zauważam je....! szkaradne, niebieskie, ale pięknie okrągłe pudełeczko z serkami :-p

Mam Cię !!!!  

Dawno nic nie altretowałam, więc z tym większą ochotą potraktowałam pudełeczko gesso , mgiełkami itp. Oczywiście nie mogło zabraknąć własnoręcznych kwiatów z foamiranu !
Powstała taka szkatułka. Nie wiem po co, jedynie dla radości twórczej, ale nic to.... kogoś nim obdaruję :-)









Pudełko z lodówki , a reszta ze Scrapka :

  

  

  

  

  

   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujmy za odwiedziny na naszej stronie i pozostawiony komentarz :)