Trudno opuścić wspomnienia z czasów dzieciństwa więc po "przygodzie" z światem wróżek postanowiłam tam na chwilę jeszcze zajrzeć.A tu: naburmuszony Skrzat z pretensjami,że jak trzeba coś zrobić to wszyscy biegną po pomoc do skrzatów i krasnoludków, ale domek to już tylko dla Wróżek przygotowałam.Musiałam Skrzatowi przyznać rację, że to jawna dyskryminacja i szybko zabrałam się za posiadłość dla niego.
Użyłam również
pasty o efekcie kamienia, ponaklejałam pomalowane okiennice, zamontowałam schody.Kiedy góra i dół grzybka były juz pomalowane skleiłam je razem
.Proszek mineralny przykleiłam w różnych miejscach przy pomocy
kleju expresowego - matowego .
Deseczki na dachu po pomalowaniu farbami akrylowymi zabezpieczyłam
klejem z werniksem nadając mu delikatny satynowy połysk.Przykleiłam nasze tekturki Anemone :
ptaszka,
listki i
inne
Ornament nad drzwiami zrobiłam przy pomocy
foremki Pentartu i
pasty .Pomalowałam i dodatkowo nałożyłam
wosk .Na dachu usiadł ptaszek w wysuszonym mchu
W mchu dookoła grzybka wyrosły kwiaty i usadowiły się królik i kurka z kogutem.
Grzybek gotowy na przyjęcie mieszkańca.Trzeba przyznać,że dobrze się bawiłam, bo bardzo lubię kolory brązu, zieleni i beżu.
A to Grzybek "by night."Lampki LED do nabycia w naszym sklepie.
Pozdrawiam serdecznie.